Koncert miał się zacząć o 17:30, rozpoczął się 20 minut później i nie była temu winna publiczność. Ciężko się było po tym rozluźnić i delektować muzyką.
Jestem pod wrażeniem przedstawienia , świetna gra aktorów. Reżyser zapewnił dynamikę i komunikatywność spektaklu.To przedstawienie to dowód że polski romantyzm także dziś jest wart czytania i oglądania . Warto przypominać Konfederacje Barską bo możemy się z jej przebiegu wiele nauczyć.
Świetny koncert, przebój za przebojem....a juz pan profesor od wibrafonu...bajka. Zabrakło mi tylko lepszego kontaktu Panasewicza z widownią. Praktycznie slowa z siebie nie wydusił...jak w fabryce kawałek za kawałkiem.
Zeszłoroczna edycja była lepsza. Prowadzący pan Magiera klasa sama w sobie. Teraz mała interakcja z publicznością. Trochę nudno. Dziewczyny strzelają koszulkami tylko w jedną stronę. Polujący na zdjęcia z uczestnikami przeszkadzają w oglądaniu widowiska. Chyba w przyszłym roku odpuszczę.
Dzień dobry! Bardzo spodobał mi się występ! Rzadko chodzę na takie wydarzenia, ale było emocjonująco! Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie byli! Koncert nie pozostawi nikogo obojętnym!
Tytuł widowiska wprowadził mnie w błąd. Sądziłam, że występy na lodzie będą główną cześcią programu, a okazały się najsłabszą jego częścią. Były w zasadzie skromnym przerywnikiem oddzielającym poszczególne występy. Akrobacje i pozostałe występy były ciekawe i dobrze wykonane. Organizatorzy nie zadbali wystarczająco o dojście do namiotu.
Popisy akrobatyczne podobały mi się.
Marcin Kydrynski gwarantuje najwyższy poziom wykonawców, jego gust jest najwyższej próby. Pedro Moutinho zachwycił ekspresją głosu i wrażliwością wykonania. Znakomity zespół dopełnił reszty. Oby więcej tej miary artystów na polskich scenach!
Kraków, 21.03.2024
Klub Studio