Mimo nadziei, że spektakl się rozkręci z upływem czasu coś się zacznie dziać, to jednak w mojej ocenie nic takiego się nie stało.
Rewelacyjna gra Piotra Gąsowskiego, który w 3 odsłonach i za każdym razem inny, daje popis swojego kunsztu aktorskiego (miłe zaskoczenie), Hanna Śleszyńska w skromnej roli pokazuje całą wielkość swojego warsztatu scenicznego, jak zawsze zmysłowa i charakterystyczna Anna Dereszowska, to wszystko nie wystarcza jednak abym mógł szczerze napisać, że bawiłem się wyśmienicie. Podobną ocenę wystawili moi znajomi, z którymi omówiliśmy występ w drodze powrotnej do domu.
Świetna gra aktorów nie obroni spektaklu przy przeciętnym scenariuszu.
Ogólnie świetne widowisko i szczytna inicjatywa.
Tylko szkoda że nie wszyscy zaproszeni goście podeszli do wszystkich trybun tylko poszli do szatni. Nie było to przypilnowane przez organizatorów.
Nie oszukujemy się l, większość ludzi przyszła na to wydarzenie ze względu na występujące na parkiecie osoby.
Koncert w wykonaniu artysty-wspaniały.Natomuast warunki w których nam było słuchać artysty makabryczne, wręcz skandaliczne.Przez 1,5 godziny siedzieliśmy jak sardynki w puszcze beż możliwości ruchu, czując każdy ruch i oddech innych na sali. Coś okropnego.
Występ p. Andrzeja oraz jego zespołu bardzo mi się podobał. Piosenki znane, ale w nowych aranżacjach brzmiały świetnie. Gawędy i anegdoty p. Andrzeja nie do podrobienia! Nagłośnienie bez zarzutu. Organizacja również.
Jedyny minus to… spóźnialscy widzowie.
Podsumowując- kameralny, nostalgiczny, ale pełen humoru koncert! Bardzo miły wieczór!
Warszawa, 23.03.2024
Terminal Kultury Gocław