Hit tegorocznego festiwalu Nowe Horyzonty, oficjalny kandydat Tajwanu do Oscara i nowy tytuł ze znakiem jakości Seana Bakera. Pulsujące nocnym życiem Tajpej. Trzy kobiety przeprowadzają się do stolicy Tajwanu, aby otworzyć nowy rozdział w życiu: niemająca szczęścia do miłości ani pieniędzy Shu-Fen oraz jej córki – nastoletnia i zadziorna I-Ann oraz diabelnie urocza, kilkuletnia I-Jing. Podczas gdy samotna mama rozkręca na nocnym targu własny stragan z kluskami, I-Ann zamiast studiować dorabia jako dealerka betelu – lokalnego odpowiednika naszych snusów, a I-Jing na własną rękę (dosłownie i w przenośni) eksploruje zakamarki kuszącego neonami marketu. W mieście wielkich szans i nie mniejszych rozczarowań tajwańsko-amerykańska reżyserka bierze pod lupę kobiece więzi rodzinne, w których nie brakuje pęknięć, ale też czułości. W efekcie powstał tryskający energią komediodramat o tym, że rodziny się nie wybiera, ale gdybyśmy mogli, to zaprosilibyśmy do niej… surykatkę. I o co chodzi z tą lewą ręką?
od 15 lat
Recenzje i opinie: „Left-handed girl. To była ręka… diabła!” | reżyseria: Shih-Ching Tsou | Tajwan, Francja, USA, Wielka Brytania 2025
Brak recenzji