Psyche na gorącym blaszanym piecu
Niebawem wariactwo rozgrzane zostanie na ruszcie Wypieków Kultury, znajdujących się na warszawskiej Pradze Północ. Już 30 lipca scena zaiskrzy od wyjątkowej, chwytającej za gardło gry aktorskiej, brawurowych piosenek i umysłowych doznań. Wszystko za sprawą zwariowanego, muzycznego spektaklu „Mam na imię Psyche”. Żydówka, Arabka, Cyganka, Katoliczka. Schizofreniczka- jedna osoba, cztery postacie. Mnóstwo doskonałej muzyki. Setki ciar na plecach, szczypta wzruszenia i element podniecenia. A dopiero początek…
Koloryt spektaklu to nowatorska forma teatralna, ochrzczona mianem recidramy, przeniesiona na scenę przez aktora i reżysera Teatru Narodowego Marka Wysockiego, która przyprawia widzów o szybsze bicie serc…
Twórcy zabiorą widzów w podróż do innego niż wszystkie zakładu psychiatrycznego. „Przez dziurkę od klucza” podejrzymy jeden z pokoi szpitalnych. W tajemniczej scenerii poznamy szaloną pensjonariuszkę. Wraz z nią przyjmiemy lek teatru. Wariatka przechodzić będzie z postaci w postać na naszych oczach. Wcielenia schizofreniczki raz zagotują krew w żyłach, raz skłonią do wzruszenia. Dziewczyna, wychodząc ze swej szpitalnej skóry, ukaże się jako gorliwa, opętana Żydówka. Ujrzysz odsłonę Arabki, Kobiety Bomby eksplodującej seksapilem, by w końcu wysadzić się w ataku terrorystycznym. Przenikniesz także do osobowości bawiącej do łez „kraciastej, kwiaciastej Cyganeczki- naczynia żądz”. Opętana Chrześcijanka zburzy cały Świat w apokaliptycznym szale. Doskonała muzyka, piękne aranżacje i wspaniałe wykonania dopełnią czarem wieczór spędzony z Psyche. W roli głównej Anna Maria Grabińska, która niegdyś śpiewała w krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”. Za utwór „Mein Idishe Mame” ze spektaklu „Mam na imię Psyche” otrzymała nagrodę Związku Artystów Scen Polskich.
Uwaga, po tym spektaklu Twój Świat nie będzie już taki sam…
Recenzje i opinie: Mam na imie Psyche
Brak recenzji