UMFC: In The Heights - spektakl dyplomowy Wydziału Wokalno-Aktorskiego UMFC | Bilety Online, Opis, Recenzje | 2025, 2026

Znakomicie!

Rewelacyjny spektakl, na poziomie tego, co można zobaczyć na profesjonalnych scenach. Cudowni młodzi, artyści - uzdolnieni i charyzmatyczni. Niezapomniane wrażenia. Gratulacje dla artystów i organizatorów.

spaniały spektakl, polecam

Niesamowity wieczór, wspaniałą gra młodych ludzi, energia I luz emanuowala do widzów. Super, gratulacje. ZALICZONE u widzów na 5

Excellent!

Pierwsza liga 👏👏👏

Bardzo polecam, spektakl dyplomowy, a gra świetna;) bardzo dobra zabawa!

Spektakl niesamowity! Ile pasji, jaki profesjonalizm. Bardzo się cieszę, że trafiłam na ten spektakl. Spektakl śmiało mógłby być grany w teatrach Warszawy:)

Super, tacy młodzi, a tacy profesjonalni:)

Bardzo udany występ bardzo zdolnej młodzieży, wielkie brawa!

Było Ekstra Świetny Musical.

rewelacyjny spektakl

Super

Bardzo przyjemny spektakl, świetna muzyka, zawodowe wykonawstwo młodych artystów :-)

Świetny występ, super muzyka i genialna gra aktorska

Świetny występ zarówno pod względem artystycznym, jak i muzycznym.

Świetnie spędzony czas , spodziewałem się konedii a tymczasem były także chwile wzruszeń.

Bardzo dobry spektakl, pełen dynamiki, świetnych wokalnych występów młodych artystów, godny polecenia!

Wspaniali nowi musicalowi aktorzy. Świetna reżyseria. Aktorsko i wokalnie super. Bardzo polecam.

Super

Bardzo udane przedstawienie, naprawdę świetnie zagrane przez studentów ostatniego roku. Może nie do końca sam musical przemawia do mnie, ale polecam obejrzeć to przedstawienie

Byłam na spektaklu 24.06.2025. Na ogromny plus muzyka na żywo! Chciałabym móc wskazać więcej pozytywów, ale niestety przygniotły mnie minusy. Bardzo słabe tłumaczenie - masa transakcentacji, sztuczne mieszanie rejestrów, miejscami mam wrażenie niezrozumienie oryginalnej treści. W ogóle uważam, że ten tytuł nie powinien być grany po polsku, bo tylko na tym traci (oj, baaardzo traci) - ale jeśli już się uprzeć, to... nie w takiej formie. Jakakolwiek by nie była wersja językowa, warto zwrócić uwagę na poprawną wymowę hiszpańskich wstawek, bo niektóre wołały o pomstę do nieba: wymawianie "H", które jest nieme, wymawianie "LL" jako "L"; mocne "Z", które w hiszpańskim w zasadzie nie istnieje, bo jest ubezdźwięczniane... A przecież znaczna część postaci to rodowici latynosi, o tym jest ITH. Dobrze by było też rozumieć, co się mówi - miałam czasem wrażenie, że niektóre hiszpańskie kwestie padały, bo były w scenariuszu, ale osoba grająca nie wiedziała, co znaczą wypowiadane przez nią słowa. Aczkolwiek to może zarzut bardziej do realizatorów. No i właśnie. Reżyseria. Ze smutkiem stwierdzam, że widziałam lepiej wyreżyserowane spektakle licealne w szkołach nieartystycznych (z całym szacunkiem do takowych). Brak konsekwencji w niektórych zabiegach, sztampowe rozwiązania, miejscami kulejące... a na ostatnią scenę chyba zabrakło zupełnie pomysłu. Ogólnie sama nie wiem, czy za grę aktorską (względnie jej brak) obarczać winą obsadę, czy właśnie to, co się nie wydarzyło od strony reżyserskiej. I tak na przykład: aktorka grająca Abuelę Claudię w żadnym aspekcie nie pokazała wieku postaci - co w przypadku tej konkretnej Babci jest dosyć istotne dla fabuły. Z kolei komizm Sonny'ego był niestety w dużej mierze przerysowany, przez co postać stała się płaska, jednowymiarowa. Usnavi ni ziębił, ni grzał, a gdybym nie znała tak dobrze materiału źródłowego, to często nie wiedziałabym, o co chodzi w danej scenie, bo dykcja niestety tu nie podołała (a o samym tłumaczeniu już wspomniałam) i narrator narracji nie sprostał. Niektórzy faktycznie w wyraźny sposób wykreowali swoją postać (choćby: Camila), za co chwała im. Niepokojące jest natomiast, że proces kształcenia na UMFC zdaje się kłaść nacisk jedynie na stronę wokalną, traktując po macoszemu (lub wręcz pomijając?) inne, jak aktorstwo. Ta inscenizacja broni się wokalnie i muzycznie, jednak resztą jestem zawiedziona.

Tym razem występ mi się nie podobał i wyszłam po 1 części