Jerzy Filar – rozpoznawany w świecie muzycznym od wczesnych lat 70-tych, gdy wraz z grupą przyjaciół założył, dzisiaj już określany jako kultowy, zespół Nasza Basia Kochana. Wtedy właśnie powstały słynna „Samba sikoreczka” czy „Za szybą” (Całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę…). Te i wiele innych przebojów wciąż brzmią świeżo i aktualnie.
Z Wolną Grupą Bukowiną zjeździł swego czasu pół Polski, o ile nie całą i tamten czas wciąż nosi w sobie, często wracając do piosenek znanych, ale śpiewa też kilka takich, które festiwalowej publiczności mogą znane nie być. Jest więc szansa na muzyczne niespodzianki.
Zakopiańczyk, wulkan energii, na scenach od 50 lat, niezmiennie gromadzi komplety publiczności w salach koncertowych i na plenerach. Jest leworęczny, gra „na lewą stronę”. Swoje płyty nagrywa z czołówką polskich muzyków jazzowych, m. in. z Januszem Skowronem, Zbigniewem Jaremko, Krzysztofem Ścierańskim, Krzysztofem Herdzinem, Robertem Lutym, Krzesimirem Dębskim czy Jerzym Główczewskim.
Posługując się gitarą, harmonijką ustną i swoim specyficznym, nieco chrapliwym głosem, potrafi wydobyć niezwykłą głębię z tekstów swoich i Jacka Cygana. Osobowość sceniczna, duże poczucie humoru, niezwykła wokalistyka - to cechy sukcesu jego koncertów. Wywodząc się z nurtu piosenki autorskiej ceni sobie bezpośredni kontakt z publicznością. Spotkania z Jerzym są refleksyjne i liryczne, ale też przepełnione humorem, z elementami stand’upu, jednak dobrze wyważonymi.