Muzyka filmowa od lat wykracza poza ekran kinowy, zdobywając serca słuchaczy na koncertach na żywo. Rosnąca popularność tego zjawiska sprawia, że sale wypełniają się po brzegi nie tylko fanami kina, lecz także miłośnikami emocji – w jednej chwili filharmonia zamienia się w pole bitwy o emocje, wzruszenia i gęsią skórkę. I to dosłownie. Czy to moda? Trend? A może tajna misja Avengersów? Postanowiliśmy to zbadać. Muzyka filmowa – soundtrack do naszego życia Zastanów się przez chwilę: pamiętasz dokładnie, co działo …