Pora na Biletynowe podsumowanie czerwca. Co działo się w kulturze? Co warto śledzić? Koniecznie sprawdź!

Quebonafide – człowiek, który nawet z „ostatniego koncertu” potrafi zrobić dwupłytowe wydanie deluxe
Po latach milczenia, w których Quebonafide skutecznie udawał, że nic go nie ciągnie do mikrofonu (ani do social mediów), raper z Ciechanowa postanowił wrócić… ale tylko na chwilę. Wrócił, zgarnął dwa wyprzedane PGE Narodowe, zostawił konkurencję w tyle i znów zniknął. Czyli klasyczny Que: przyjdzie, zrobi raban, zniknie, nie oddzwoni. Ale za to w jakim stylu!
Na scenie rozmach większy niż w hollywoodzkim filmie katastroficznym. Kilkadziesiąt osób, światła, lasery, dymy, pewnie nawet jakiś hologram był, tylko nikt go nie zauważył, bo oczy rozbiegały się w każdą możliwą stronę. Dźwięk? Bywało różnie, jak to na Narodowym. Ale kto by się przejmował mikrofonem, gdy widownia przeżywa katharsis.
Quebo jest jak zjawisko atmosferyczne. Raz świeci jak słońce, raz znika jak mgła. A czasem uderza z siłą tornada i wyprzedaje stadion w dwie doby.
Owszem, nie obyło się bez zgrzytów. Coś tam nie do końca działało, coś nie do końca było słychać. Transmisja online? Miała być sztuką teatralną, a momentami przypominała bardziej kulisy tej sztuki. Ale kto by się przejmował – liczy się widowisko i pewien mit. A to Que zbudował jak nikt inny. Stworzył markę, którą nawet na bidonie można by sprzedać za gruby szmal.
Czy utorował drogę innym? Bardzo moliwe. W końcu teraz każdy młody raper marzy, by pójść jego śladem, tylko zapomina, że Que robił to wszystko z precyzją szwajcarskiego zegarka. Nie da się go skopiować – można co najwyżej próbować i modlić się, że nikt nie zauważy różnicy.
Co ciekawe, stadionowy rozmach w Polsce już przestał być science fiction. Mamy Podsiadłę, mamy Sanah, a nawet Matę, choć ten ostatnio bardziej zaskakuje wywiadami niż zwrotkami. Tylko że nie każdy potrafi rozegrać to tak zgrabnie jak Que. Tu trzeba mieć pomysł, budżet i, nie oszukujmy się, nieziemsko oddaną grupę fanów. Dobrze jednak wiedzieć, że mamy artystów, którzy potrafią zrobić show na kształt muzycznego Super Bowl.
Co teraz? Kuba Grabowski, aka Quebonafide, znowu znika. Prawdopodobnie wpadnie nam znienacka w jakiejś nowej formie: może z podcastem o kiszeniu ogórków, może z książką kucharską, może z kolekcją świec zapachowych pod brandem „Egzotyka Domowa”. I wiecie co? Cokolwiek to będzie – wszyscy i tak klikniemy w „dodaj do koszyka”.
Justyna Steczkowska i jej Witch Tarohoro – magiczny lot na eurowizyjnej miotle (teraz z dodatkiem „SLAVIC”)
Justyna Steczkowska nie zwalnia tempa i wciąż czaruje – dosłownie i w przenośni – promując swój 19. (!) album studyjny Witch Tarohoro. To właśnie z tej płyty pochodzi „Gaja” – eurowizyjny hymn Matki Natury i Kosmosu, który zapewnił Polsce 14. miejsce, czyli tradycyjne „nie jest źle, ale też nie liczmy na mural w centrum miasta”.
Teraz przyszła pora na kolejny rozdział tej dźwiękowej baśni, a na tapecie mamy „SLAVIC” – balladę o śmierci. Ale spokojnie, nie tej podatkowej czy związanej z brakiem biletów na koncert – mówimy o śmierci jako mistycznej transformacji. Bo u Justyny nawet śmierć brzmi jak wellness retreat wśród dębów i tamburynów.
„SLAVIC” – jak przystało na kawałek z płyty, która brzmi jak ścieżka dźwiękowa do serialu premium o wiedźmach – łączy pop, elektronikę i folkowe instrumenty, które zapewne same się nastroiły przy pełni księżyca.
Jedno jest pewne: Justyna weszła w fazę eteryczno-mistyczną z gracją, jakiej nie powstydziłaby się żadna elfia królowa. A my? Cóż, pozostaje nam dać się porwać tej magicznej podróży – chociażby po to, by raz w życiu posłuchać o śmierci w sposób, który nie kończy się w wiadomym urzędzie.
Bilety na koncerty Justyny Steczkowskiej znajdziesz tutaj:
Maryla Rodowicz rusza w trasę akustyczną
Są w życiu rzeczy pewne: podatki, korek na Zakopiance i to, że Maryla Rodowicz prędzej zagra w Wielkim Zderzaczu Hadronów, niż zniknie ze sceny. I bardzo dobrze! Bo królowa estrady, barwnych piór i tekstów, które zna każdy, właśnie rusza z kolejną trasą koncertową. Tytuł? „Niech żyje bal” – wiadomo, klasyka. Ale tym razem w wersji akustycznej. Czyli mniej dyskotekowego dymu, więcej gitar, emocji i tego magicznego „czegoś”, co sprawia, że przy „Małgośce” łzy lecą same.
Niektórzy pytają: „Ale po co Maryla znowu w trasę?”. Odpowiedź jest prosta: bo może. Bo kto jej zabroni? Gdyby polska scena muzyczna była grą, Maryla byłaby bossem ostatniego poziomu – nie do pokonania, zawsze zaskakująca i z szafą większą niż budżet musicalu na Brodwayu.
Na trasie usłyszysz wszystko, co trzeba: „Remedium”, „Sing Sing”, „Wsiąść do pociągu” i oczywiście „Niech żyje bal” – czyli narodowy hymn każdego wesela, karaoke i koncertu, na którym publiczność ma od 9 do 99 lat. Nowe aranżacje mają dodać tym kawałkom nutkę kameralnego uroku, ale nie oszukujmy się – nawet unplugged Maryla brzmi jak orkiestra dęta na dopalaczach.
W skrócie: jeśli nie masz planów na weekend, wybierz się na koncert. Nie pożałujesz. A jeśli masz – odwołaj. Choć patrząc na energię Maryli Rodowicz, może jeszcze zagra i za 40 lat. Tylko wtedy bilet będzie kosztował tyle co mały samochód, a piosenki będą puszczane z hologramu. Póki co – idź i baw się. Bo jak śpiewa sama Maryla: bal trwa do rana.
Bilety na koncerty Maryli Rodowicz znajdziesz tutaj:
Biletyna chce Ci dać najnowszego iPhone’a!

🤔 Jak wziąć udział w konkursie?
1. Opublikuj post z filmem/rolką video na swoim koncie w serwisie Instagram lub TikTok, który/a w sposób kreatywny i nietypowy przedstawi sposób, w jaki spędzasz czas podczas dowolnego festiwalu, który odbywa się w trakcie trwania Konkursu.
2. Oznacz nas w swoim poście na Instagramie lub na TikToku.
3. Dodaj do opisu filmu/rolki oba hashtagi: #biletynafestivaltour2025 #biletyna
To wszystko! Spośród wszystkich zgłoszeń wybierzemy najbardziej klimatyczne, kreatywne lub po prostu takie, które sprawią, że poczujemy się, jakbyśmy byli z Tobą na festiwalu.
👉 Nagroda główna: iPhone 16 Pro 😎
👉 2 miejsce: słuchawki AirPods Pro II 🎧
👉 3 miejsce: 3 nagrody – każdy wygrywa voucher o wartości 500 zł do wykorzystania na stronie biletyna.pl 🎫
⚠️ Konkurs trwa od 09.06 do 31.08.2025 roku
⚠️ Ogłoszenie wyników do 15 września

Bilety na festiwale znajdziesz tutaj: